Czy odbierać przesyłki sądowe?

Oczywiście, że tak. Często ludzie zastanawiają się nad tym czy to zrobić. Często ze strachu nie odbierają przesyłek z nadzieją że problem tym samym ich ominie. Nic bardziej mylnego. Zawsze radzę moim Klientom aby nie lekceważyli poczty i odbierali adresowane do nich listy i przesyłki. Nie od dziś wiadomo, że władzę ma ten kto ma informacje. Zlekceważenie korespondencji z sądu lub od komornika może nas drogo kosztować.

Nieznajomość prawa szkodzi. Chyba każdy z Was zna tę łacińską paremię. Dlatego też garść informacji na temat doręczeń korespondencji sądowej i komorniczej. W Polsce doręczeń przesyłek sądowych dokonuje aktualnie Poczta Polska S.A. Podstawowym sposobem doręczenia przesyłki jest jej bezpośrednie wręczenie przez listonosza. Nie ma tu znaczenia miejsce w jakim listonosz nas zastanie, bowiem ten może wręczyć przesyłkę adresatowi bezpośredniemu wszędzie gdzie go zastanie.

Korespondencja sądowa może być także doręczona w sposób pośredni. Polega to na tym, że przesyłkę taką odbiera dorosły domownik pod adresem wskazanym na kopercie. Ważne przy tym, że domownik to osoba która mieszka stale w danym miejscu. Nie będzie to zatem kolega, czy gość przebywający chwilowo w domu adresata. W sytuacji gdy doręczenie takie nie jest możliwe, wtedy listonosz może zostawić przesyłkę administracji domu, dozorcy albo sołtysowi. Warunkiem jednak jest aby osoby te nie był przeciwnikami i zadeklarowały że przekażą adresatowi otrzymaną przesyłkę.

Ostatnim sposobem jest popularne doręczenie przez awizo. Listonosz zostawi awizo jeśli nie uda mu się doręczyć przesyłki w sposób opisany w dwóch przykładach powyżej. Wówczas zostawia on w skrzynce pocztowej lub w drzwiach mieszkania awizo. Awizo musi być powtórzone po 7 dniach. Jeśli pomimo dwukrotnego awizo odbiorca jej nie podejmie wówczas, zgodnie z przepisami, sąd lub komornik uzna ją za DORĘCZONĄ. Dlatego należy pamiętać by koniecznie udać się na pocztę najpóźniej 14 dnia od pierwszego awizo. Później bowiem przesyłka wróci do sądu lub komornika, lecz ze skutkiem doręczenia. W takiej sytuacji tracimy dwa razy. Nie wiemy co było w korespondencji a jesteśmy traktowani jakbyśmy ją odebrali. Często taka korespondencja może zawierać nakaz zapłaty. Nieodebranie przesyłki może spowodować, że nakaz zapłaty się uprawomocni a my o całej sprawie dowiemy się dopiero od komornika, kiedy ten zajmie nam konto bankowe.

Dlatego też, nie należy uciekać przed problemem bowiem może on do nas wrócić ze zdwojoną siłą i może być za późno by cokolwiek zdziałać. Odbieranie korespondencji pozwala na zabranie stanowiska w naszej sprawie, podjęcie obrony, uczestniczenie w rozprawach itp. Zawsze lepiej wiedzieć niż nie wiedzieć, choćby miały to być bolesne informacje. Im wcześniej wykryjemy problem tym większe mamy szansę na jego pokonanie.